wtorek, 20 maja 2014

Obitsu Time

~buenos días~

jejku, to dopiero pierwsza notka w maju, jestem zdruzgotana swoim podejściem. '.'
zdjęcia robie zawsze, to jest stały obowiązek. mogę-robię.
ale komu by się chciało pisać posty? zastanawiam się poważnie nad flickr'em... 
dobra. powód do pisania dobry. Rubeusz ma obitsu. cieszmy się i radujmy!
nie będę się rozpisywać (tak, nie chce mi się). 
dlatego proszę. zdjęcia są? są. notka napisana? napisana. welcome!

~
była sobie paczka.


a w paczce:


OBITSU! (gumowe, M)


jakaś karta (??)


panienka na karcie za to śliczniutka.


podkolanóweczki.


urocze trampki w czachy *-*


pudełeczko. 

a w pudełeczku:


chipy dla Ruby.!

pierwsze co zrobiłam to wyjęłam obitsu i je postawiłam.


i stało!! 



ten kto się nie zmierzył z tym cudem niech żałuje. cieszyłam się jak dziecko na boże narodzenie.


Rubyś podczas zdejmowania wiga xd


a tu wig dla ciekawskich którzy na niego polują.


brzydka główka w kleju ;/


jeszcze przed operacją. 



Rubyś po operacji. pierwsze testy nowego ciałka.


a tu na pufie którą zrobiłam z załamania z powodu braku maszyny do szycia. (niech mi ktoś kupi ;c)



taki z niej śmieszny pulpecik.


KLIKAĆ! zobaczycie przetarcie od noża na oczku. (plusy wymiany oczu -,-')




myślałam, że znienawidze łokcie, a tymczasem uważam je za niezwykle urocze.





Rubeusz, strażnik książek. xd

~

to by było na tyle.

~papa~



Follow my blog with Bloglovin