sobota, 8 listopada 2014

Comeback

HEEEEJ 

Jejciu, trochę mnie tu nie było, ale to tylko przez nadmiar szkolnych obowiązków i różnych wyjazdów rodzinnych.
W każdym razie wróciłam, a przynajmniej napisałam notkę, bo blog zakurzony :o
Jestem strasznie szczęśliwa, bo udało mi się namówić tatę na książki i moje maleństwa już do mnie jadą. 
Ostatnio nie mam czasu na dosłownie nic. Na Rubeusza niestety również. Co jakiś czas tylko sadzam ją na inną półkę, albo stawiam koło siebie i bawię się jej włoskami. 
Nie mogę się doczekać przerwy świątecznej. Mam serdecznie dość mojej szkoły i ludzi, których muszę mijać na korytarzach.
Nareszcie coś napisałam i przez najbliższy tydzień nie będę ze smutkiem patrzeć na aparat i smucić się jak to nie mam czasu nawet robić zdjęć.
Pozdrowienia dla wszystkich i powodzenia w przetrwaniu jeszcze tych kilku tygodni do świąt. <3


Zapraszam!
















Follow my blog with Bloglovin